Nierówności światopoglądowe w górach, czyli rzecz o męskim narciarstwie

Mężczyzna wyjeżdżający na narty to okaz zdrowia, który niczego się nie boi i jest „nieśmiertelny”. Niestety – góry często weryfikują umiejętności zarówno mężczyzn i kobiet, którzy nie chcieli zadbać o swoje bezpieczeństwo. Nie da się bowiem ukryć, że poważne urazy mają miejsce również na sprawdzonych i często używanych stokach.

Jak to dawniej bywało?

Słuchając opowieści niektórych osób można odnieść wrażenie, że dawniej… ludzie byli ze stali. To samo zresztą powtarzają mężczyźni, którzy – co się dość często zdarza – ubierają narty męskie po raz pierwszy w życiu. Oczywiście taki osobnik nie musi ich poznawać, uczyć się technik zjazdu, a także zasad panujących na stoku. Wystarczy bowiem wsiąść na narty, odepchnąć się kijkami i… doprowadzić do wypadku.

Tymczasem w praktyce bywa zupełnie inaczej. Okazuje się na przykład, że nogi zaczynają się rozjeżdżać w zupełnie inne strony. Problem ten dotyczy również innych użytkowników stoku, gdyż ominięcie ich nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Okazuje się bowiem, że owe niepokorne i charakterne narty męskie podążają w zupełnie inną stronę, niż chciałby ich właściciel.

Po pierwsze – bezpieczeństwo

Każdy mężczyzna (i kobieta też!) powinien pamiętać, że jadąc na narty, trzeba się liczyć z pewnymi utrudnieniami. Po pierwsze – trzeba umieć na nich jeździć. Nie jest to prosta sztuka, ale za to jest jak najbardziej wykonalna. Warto w takiej sytuacji powierzyć się w ręce profesjonalnego specjalisty. A jeśli nie, to już chociaż osoby, która bardzo dobrze potrafi jeździć na nartach i – co ważne – zna dany stok.

W ogóle swoją pierwszą i niekoniecznie męską jazdę na nartach trzeba poprzedzić przynajmniej kilkudniową analizą sprzętu, jaki trzeba ze sobą zabrać. Mowa tu rzecz jasna o nartach, kijkach i ogólnie rzecz biorąc – o całym sprzęcie narciarskim. Podstaw można się nauczyć chociażby z filmów instruktażowych, ale nic nie zastąpi doświadczenia.

Po drugie – brak pychy

Pycha jest utożsamiana głównie z mężczyznami. Tymczasem „chorują” na nią również kobiety. Okazuje się bowiem, że i one bardzo często bagatelizują zasady panujące na stokach. Dotyczy to oczywiście tych pań, które po raz pierwszy próbują własnych sił na nartach. Tak czy inaczej – góry wymagają pokory i to nawet wtedy, gdy mają postać przyjaznego stoku zjazdowego.

Podsumowując, określenie „męskie narty” to symbolizuje specyficzne podejście mężczyzn do swoich pierwszych kroków na stoku. Niestety – to zjawisko pojawia się również u pań, choć na szczęście w ich przypadku występuje ono nieco rzadziej.

Więcej informacji znajdziesz na stronie narty męskie.

Kalinowski@chuck.com.pl